Dziś kolejny pomysł, a raczej pomysłek.
Jednozdaniowe powtórzenie!
Wydawał mi się tyci-tyci, ale „zrobił” mi 15 minut lekcji powtórzeniowej. Do rzeczy!
Jeśli chcę powtórzyć dawkę słownictwa (np. zakres tematyczny do matury poszerzonej, słownictwo z danego unitu) wybieram te słowa, kolokacje, idiomy, czasowniki frazalne, na których szczególnie mi zależy. Koło 20 cennych, kluczowych dla danego działu wyrażeń. Przemycam też kilka nowych. Rozrzucam wszystkie bez ładu i składu na jednym slajdzie. Wyświetlam i proszę uczniów, by pogrupowali je we własne zbiory. Muszą po prostu znaleźć lub sobie wymyślić węższe kategorie tematyczne w obrębie całego działu tematycznego. I tak na przykład w dziale „Kultura” pojawiły się zestawy: „reading”, „flop”, „the press”, „I like”, „people”, „actions” etc. Porządkowanie we własne kategorie sprawia, że uczniowie zaczynają myśleć o słowach i je przetwarzać. „Przyglądają” się każdemu, porównują z innymi, by znaleźć analogiczne płaszczyzny znaczeń. Najfajniejsze jest to, że wybierając słowa, nie myślę o nich w kategoriach zbiorów tematycznych, jedynym moim kryterium jest ich językowa przydatność. To uczniowie mają stworzyć wspólny mianownik.
Kiedy już pochwalą się nazwami swoich kategorii i ich zawartością (niektóre słowa będą czytane wielokrotnie, bo znajdą się w różnych kategoriach u różnych osób, ale intensywne kodowanie!), proszę uczniów, aby ułożyli własne zdanie wykorzystując w nim po jednym słowie z każdej kategorii. Na początku zadania można ustalić liczbę kategorii (np. nie mniej niż pięć, między cztery a osiem itp.), żeby póżniej było z czego wybierać. Za każdym razem te zdania mnie totalnie zaskakują, a jeśli dodamy do tego jeszcze pewne „obostrzenia” gramatyczne (np. użyj trybu warunkowego / inwersji / strony biernej itp.), to mamy skuteczne jednozdaniowe powtórzenie!
Masz pomysł jak jeszcze wykorzystać kategorie?
Podziel się w komentarzu!
Dziękuję, Pani pomysły są zawsze bardzo przydatne 💓
Bardzo dziękuję i zapraszam po więcej. 🙂