Dziś pomysł jakich wiele: wordlist i znana reakcja uczniów:

„Ale to wszystko jest oczywiste, to już było, my to wiemy.”

Pewnie, że było. Kiedy patrzycie to wszystko wiecie, kiedy zamykacie podręcznik, nic nie pamiętacie. To ma nawet swoją nazwę – iluzja wiedzy. Kiedy uczniowie widzą słówka – w kontekście bądź na liście, ich umysł nie musi się wysilać, widzą i wydaje im się, że wiedzą. Gorzej kiedy trzeba odtworzyć tę wiedzę produkując własne znaczenia i konteksty. Wtedy nic już nie jest takie oczywiste. 

Dlatego zaserwowałam moim uczniom proste ćwiczenie powtórkowe. 

  1. wybrałam 14 słówek z listy. Dokładnie tyle ilu uczniów w grupie. Napisałam je flamastrem na karteczkach. 
  2. Uczniowie wylosowali sobie po jednym słowie. Nie mogli pokazywać innym swojego słowa. 
  3. Na swoich paskach papieru mieli napisać zdanie, które najlepiej wydobędzie znaczenie słówka umieszczając je w „dopasowanym” kontekście. [Tu już pojawiły się problemy, bo okazało się, że słówko w izolacji „było, no nawet wiem gdzie na stronie, ale jakoś nie pamiętam, ale jeszcze wczoraj go znałam.” Pozwoliłam sprawdzić znaczenie na liście, żeby nie było błędnego użycia w zdaniu „na czuja”]. Zamiast luki na słówko mieli narysować emotkę.
  4. Paseczki ze zdaniami pozbierałam do pudełka, przemieszałam i rozdałam ponownie. Każdy dostaje nie swoje zdanie. Zadaniem uczniów jest zgadnąć brakujące słowo w miejsce emotki. Nic nie wpisują! 
  5. A teraz podajemy paseczki do kolegi / koleżanki po prawej. I powtarzamy całą procedurę. Przeczytaj zdanie, zastanów się jakiego słowa brakuje, podaj do koleżanki / kolegi po prawej. Podajemy kilka razy, aby uczniowie mieli możliwość mentalnie uzupełnić 7-8 zdań. Nic nie piszą, uzupełniają w głowie!
  6. W międzyczasie zebrałam fiszki ze słówkami i wyłożyłam w łatwo dostępnym miejscu w klasie. [u mnie na środku sali, na podłodze]
  7. Poprosiłam uczniów, by podeszli do fiszek i położyli przy słówku pasek ze zdaniem, w którym zostało ono użyte. 
  8. Poprosiłam autorów zdań, by sprawdzili czy paski ze zdaniami zostały dobrze dopasowane do fiszek.   
  9. Uczniowie wracają na miejsca. Z miejsca gdzie siedzą, patrzą na fiszki na podłodze i w zeszycie zapisują polskie tłumaczenia słów. Jeśli nie ma takiej możliwości – to jeszcze lepiej: zapisują polskie tłumaczenia słów z pamięci. Czyli najpierw przypominają sobie angielskie słowa, a zapisują ich polskie tłumaczenia.  
  10. Zebrałam kartki z podłogi. 
  11. Na kolejnej stronie w zeszycie uczniowie zapisują z pamięci angielskie słowa. Jeśli nie pamiętają wszystkich (słów jest tyle ilu uczniów w grupie), to zaglądają na poprzednią stronę zeszytu, gdzie zapisali polskie odpowiedniki – i tłumaczą od nowa. 
  12. Kolejnym krokiem może być wykorzystanie kilku słówek (na przykład tych, z których przypomnieniem uczniowie mieli największy problem) do ułożenia dialogu, opowiadania, e-maila itp. nie związanego z tematyką unitu lub słówek. Zastosowanie słownictwa w zupełnie nowym kontekście ułatwi jego zapamiętanie i późniejsze odtworzenie w nowych sytuacjach.  

Celem ćwiczenia, oprócz retrieval practice,  jest pokazanie uczniom jak łatwo ulegają iluzji wiedzy i ile wysiłku wymaga faktyczne przypomnienie sobie słowa (z małą podpowiedzią lub bez niej) i samodzielne jego zastosowanie w własnym kontekście, czyli transfer wiedzy (kreatywne zastosowanie wiedzy w nowych sytuacjach). Tylko dzięki transferowi możliwe jest rozwijanie umiejętności na podstawie zdobywanej wiedzy – wtedy tak naprawdę rozumiemy głęboko to co wiemy, a wiedza staje się elastyczna i praktyczna: gotowa do wykorzystania w każdej nowej sytuacji.